tag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post3991221790913147568..comments2023-06-01T05:01:32.623-04:00Comments on !! Take me to California and give me a new life. - My life in the USA.: "Dziś dziękuję Bogu za..." / Texas / CNN Agahttp://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-52451668235865348522014-10-21T10:31:08.452-04:002014-10-21T10:31:08.452-04:00niepodpisywanie*niepodpisywanie*Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-8437139252236060662014-10-20T20:25:13.345-04:002014-10-20T20:25:13.345-04:00Ja tłumaczę moje stanowisko i próbuję zrozumieć Tw...Ja tłumaczę moje stanowisko i próbuję zrozumieć Twoje, którego Ty tłumaczyć zamiaru nie masz, a później mówisz, że wiedziałaś od początku, że dyskusja nie ma sensu... Jak dla mnie, to Twoje komentarze nie mają sensu, bo nic tu się kupy nie trzyma. Nie masz ochoty wyjaśnić niczego normalnie, tylko odbijasz piłeczkę po to tylko, żeby sobie znaleźć kolejne rzeczy, do których mogłabyś się przyczepić, a później masz pretensje, że dyskusja ze mną nie ma sensu. Strasznie kręcisz się w tych swoich wypowiedziach. <br />Jeśli czujesz się przeze mnie lekceważona, no to już sama musisz sobie poradzić z tym problemem. Ja nie czuję, bym kogokolwiek lekceważyła. <br />Magda skopiowała czas Twojego pierwszego komentarza, który pojawił mi się na blogu. Czas, który tu się pojawia, to nie czas, jaki masz na swoim komputerze, tylko to, co ja mam w ustawieniach bloga. Nie ma więc potrzeby dalszego prowokowania, a jeśli chciałaś być sprytna, to Ci nie wyszło.<br />Nie rozumiem więc... Jeśli twierdzisz, że to mój wybór, jakie zdjęcia publikuję, to po co drążysz ten temat dalej? Publikuję to, co mi się podoba i czym chcę się podzielić, a jeśli jesteś w grupie tych, którym to nie pasuje, to powiem to raz jeszcze - sama musisz sobie poradzić z tym problemem. Mój blog bowiem nie jest w kategorii blogów podróżniczych.<br />Dodam tylko tyle, że nie podpisywanie swoich komentarzy nie oznacza, że inni nie wiedzą, kim jesteś.<br />Żegnam.Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-30669906813773670972014-10-20T20:13:49.550-04:002014-10-20T20:13:49.550-04:00No tak, w sumie to taki żart przez łzy, powiedział...No tak, w sumie to taki żart przez łzy, powiedziałabym. Nie zdziwiła mnie jego odpowiedź jakoś szczególnie.<br />Dzięki za info raz jeszcze!Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-83545912395801848812014-10-20T12:17:51.927-04:002014-10-20T12:17:51.927-04:00Zarówno jak sama autorka tego bloga przyznała, że ...Zarówno jak sama autorka tego bloga przyznała, że jej ciekawość bierze górę w przypadku przeglądania facebook'a, trudno mi odmówić sobie tej przyjemności odpowiedzi, co by też inni czytelnicy mogli poznać wyjaśnienie. Tak naprawdę to z góry wiedziałam, że dyskusja ta nie ma sensu, co nawet zaznaczyłam w pierwszych słowach pierwszego wpisu, bowiem przeglądając komentarze, łatwo zauważyć, iż lekceważysz każdą odmienną opinię. Jeśli zależy ci tylko na pochlebstwach, często fałszywych w internecie, nie jest to dla mnie problemem. Żyj sobie w swoim fanklubowym świecie. <br />Co do czasu mojego komputera, to nie, nie jest to czas Atlanty! I nawet bez względu, po której stronie oceanu przebywam, nie zmieniam ustawień. Tak, więc koleżanka twoja sama nich dokona stosownych przemyśleń i z podręcznik od geografii zapozna się, ile stref czasowych jest chociażby w Stanach i doda sobie 6 godzin. Nie ty jedna podróżujesz.<br />Twój wybór jakie zdjęcia publikujesz, z długimi czy krótkim szortami a nawet i bez. Pytanie tylko czemu ma to służyć? Jaki jest cel upubliczniania selfie? O ile wcześniej pojawiły się twoje zdjęcia w kostiumie kąpielowym z delfinami, o tyle miało to sens pokazania miejsca wycieczki. Kwestia zatem sensu, czy próbujesz tworzyć blog modowy?<br />Zapewnienia, ile rzeczy zachowujesz dla siebie, trudno działają jako usprawiedliwienie przy prowadzeniu bloga. Tak, jest to twoja granica i wolność słowa, ale rażąca jest próba zbijania kapitału poprzez krytykę innych. <br />I nie, nie próbuje szukać dziury w całym, tylko ukazać inną stronę tego, jak twoje posty można odebrać. Nie musisz się też więcej "poruszać", to mój ostatni komentarz " podobnie "śmiejąc się w duchu". 'Bez odbioru' Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-69682850925307636442014-10-16T15:22:02.954-04:002014-10-16T15:22:02.954-04:00Z całym szacunkiem do osoby, która rozpoczęła powy...Z całym szacunkiem do osoby, która rozpoczęła powyższą dyskusję, ale chyba pozwolę sobie sprostować kilka kwestii, bo widzę, że moc jednego porządnego komentarza nic tu nie dała. A więc:<br />1) @Anymous 3:14 AM., jak każdy z nas tutaj przesiadujesz przed komputerem w swoim wolnym czasie, czytając, jak mniemam, nic nie wznoszące do Twojego życia teksty, krytykując przy tym tylko, więc nie rozumiem, czemu w pierwszej kolejności nie spojrzysz na fakt, że oceniasz dokładnie to, co sama robisz. Ja chętnie podrzucę kilka ciekawych tytułów do poczytania!<br />2) Lektury szkolne czyta się w podstawówce/gimnazjum/liceum, pozdrawiam ;)<br /> 3) Zapraszam na pw, jeśli ktoś chciałby zobaczyć NAPRAWDĘ roznegliżowane zdjęcia, bo widzę, że jakaś hiperbolizacja pojęcia nastąpiła :D<br />4) W kwestii rozpisywania się na temat tego, jak dużo Aga o swoim prywatnym życiu pisze publicznie, proponowałabym nie wypowiadać się osobom, które znają ją tylko z tego bloga, bo nie mają pojęcia, jak bardzo jest to okrojone i wybiórcze ;)<br />Pozdrawiam, ściskam i życzę dobrych przemyśleń!<br />M.Magdahttps://www.blogger.com/profile/15550431472500823080noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-82358512099904669852014-10-16T14:44:14.817-04:002014-10-16T14:44:14.817-04:00Czy ja wiem... Nie powiedziałabym, że się poruszył...Czy ja wiem... Nie powiedziałabym, że się poruszyłam, raczej śmieję się w duchu z ostatniego komentarza, przyznaję. A wszystkie te, jak to nazywasz, "niepomyślne mi komentarze" traktuję w taki sam sposób, jak każde inne - odpowiadam na nie. Nie jestem ani "wyrocznią", ani "pępkiem świata" i nie chcę być, więc jest mi z tym bardzo dobrze. Nie wydaje mi się, żebym osądzała innych, tylko raczej wyrażam swoją opinię i oczywiście każdy inny też ma do tego prawo. I masz rację, nie każdy musi się ze mną zgadzać, ale uważam, że nie da się normalnie rozmawiać, dopóki obie strony się nie zrozumieją, a tu ewidentnie widać brak zrozumienia. Dziwi mnie to szukanie jakiegokolwiek powodu do tego typu dyskusji. Dlatego też wyjaśniłam wszystko ze swojej strony i nic więcej nie mam do powiedzenia. Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-74579766917910075362014-10-16T13:48:25.852-04:002014-10-16T13:48:25.852-04:00Dziwne jest to, że myślisz, iż jesteś wyrocznią i ...Dziwne jest to, że myślisz, iż jesteś wyrocznią i z łatwością osądzasz innych. A na każdy niepomyślny ci komentarz "niesamowicie się poruszasz". Nie każdy musi takie same opinie jak ty.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-42365434853413751122014-10-16T11:09:51.577-04:002014-10-16T11:09:51.577-04:00http://www.washingtonpost.com/news/morning-mix/wp/...http://www.washingtonpost.com/news/morning-mix/wp/2014/10/16/study-people-exposed-to-ebola-may-need-to-be-quarantined-longer-than-21-days/<br /><br />http://www.washingtonpost.com/news/morning-mix/wp/2014/10/16/after-concern-about-ebola-patients-flight-schools-close-in-two-cities/?tid=pm_popAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-4211073449314182612014-10-16T10:40:35.961-04:002014-10-16T10:40:35.961-04:00W Polsce Minister Zdrowia zapewnia, że jesteśmy pr...W Polsce Minister Zdrowia zapewnia, że jesteśmy przygotowani. Pielęgniarki i lekarze twierdzą, że nie. Ale Konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban powiedział w TVN 24, że Polska nie jest przygotowana na leczenie chorych z ebolą. Jego zdaniem lekarze, zamiast zająć się chorymi pacjentami, w obawie o własne zdrowie uciekliby w popłochu. Trochę żartował, ale tylko trochę. Pewnie z jednym przypadkiem, dwoma nasza służba zdrowia da sobie radę, ale to też nie jest pewne...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-38304240428671773622014-10-16T09:59:19.086-04:002014-10-16T09:59:19.086-04:00@Anonymous 6:13 AM
Widzę, że problem, jaki masz to...@Anonymous 6:13 AM<br />Widzę, że problem, jaki masz to fakt, że gadam o innych ludziach, a sama robię dokładnie to samo, co mi przeszkadza, tak? Taka dwulicowość w sumie.<br /><br />Wyjaśnię więc co nieco, bo widzę, że się w ogóle nie rozumiemy.<br /><br />Zaczynając od języka polskiego. Nie zapominam słów, nie zapominam ortografii i gramatyki, potrafię składać zdania, potrafię czytać bez używania słownika, itp. W chwili obecnej polskim posługuję się w piśmie, gdy rozmawiam z moimi znajomymi, piszę bloga lub czytam przeróżne artykuły; oraz gdy oglądam polski serial. Jeśli chodzi o mówienie, to nie mówię w ogóle (chyba że spotkam się tu z Polką, co nie zdarza się często). Wszelkie filmy i książki - wszystko teraz po angielsku. To jest to, czego chciałam, bo zależało mi, żeby posługiwać się angielskim non stop. Problem, jaki mam, to nie samo mówienie po polsku, ale przestawianie się z języka na język. Kiedy rozmawiam, piszę i czytam danego dnia tylko po angielsku, a później nagle niespodziewanie ktoś zaczyna do mnie mówić po polsku, to ciężko jest mi się przestawić. Jak byliśmy w Paryżu z Nathanem, Alicią i moją siostrą, to miałam taki sam problem, bo musiałam zmieniać języki cały czas, by tłumaczyć, bo siostra nie mówi po angielsku. I bardzo wiele razy przypadkiem zaczynałam mówić do niej po angielsku i po dwóch, trzech słowach się orientowałam, co robię. Tak samo, jak kilka razy do Alicii powiedziałam coś po polsku, nie kontrolując tego tak naprawdę. Przypuszczam, że spowodowane jest to tym, że nie mam jeszcze dużego doświadczenia z tym. Może kiedyś się to poprawi, zobaczymy. Wiem doskonale, że moja polszczyzna nie jest idealna, ale jest na takim poziomie, jaki mi odpowiada. Nie robię błędów, które przeszkadzają mi u innych ludzi. Jeśli zacznę je robić, zacznę "dukać", zapominać słowa... To się zamknę i nie będę mówić o innych w tym kontekście. A jeśli ja robię błędy, które przeszkadzają Tobie, to podaj mi przykłady i postaram się to zmienić. Bo tak na sucho, to naprawdę nie wiem, co jest nie tak.<br /><br />Co do prywatności w internecie. Tutaj też widzę pewną różnicę między tym, co ja robię, a co mi przeszkadza oraz tym, co przeszkadza Tobie. Różnica, którą ja widzę polega na tym, że ja nie przekraczam granicy, którą sama sobie postawiłam i czuję się komfortowo z tym, czym się z Wami dzielę. Natomiast czasami, jak widzę niektóre posty, to wiem doskonale, że to jest coś, co przekroczyłoby moją granicę niesamowicie, dlatego o tym piszę. Zdziwiłabyś się, ile rzeczy zachowuję dla siebie, ile o mnie nie wiesz i na ile różnych pytań nie odpowiadam. W moim poście powyżej chodziło mi o rzeczy typu, np.: "znowu jadę do szpitala, strasznie boli mnie brzuch i miałam krew w moczu" lub "moja kochana babcia odeszła wczoraj, przeżywała straszny ból i nie mogła oddychać, dobrze, że tego nie widziałam" (to są tylko dwa autentyczne przykłady!) albo, jeśli chodzi o zdjęcia, chociażby selfie pt. "after sex". Tego typu rzeczy są nie dla mnie. Być może Twoja granica jest jeszcze niżej, dlatego teraz się nie zgadzamy, co jest przecież normalną rzeczą, gdy żyje się wśród tylu ludzi. I dowodem na to może być chociażby Twój komentarz o "roznegliżowanym selfie"... Wybacz, ale bardzo to rozbawiło. W jakich czasach my żyjemy?! Ja się tak ubieram na co dzień! I to jest to, że nie miałam pojęcia, że ktoś może odebrać tę fotkę w taki sposób, bo, jak już napisałam, ja się tak po prostu ubieram, gdy pogoda dopisuje. A nie są to wcale moje najkrótsze szorty.<br /><br />Także rozumiem Twoje stanowisko, ale mam wrażenie, że cała ta dyskusja to takie szukanie dziury w całym.<br /><br />@Anonymous 9:26 AM<br />No cóż ;-)...Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-70982108557722354142014-10-16T09:34:19.662-04:002014-10-16T09:34:19.662-04:00Nie, nie chcę nic sugerować. Po prostu cała ta syt...Nie, nie chcę nic sugerować. Po prostu cała ta sytuacja jest dziwna jak dla mnie, bo przez długi czas był całkowity spokój i nikt o tym nic nie mówił, a później przypadek w Atlancie i potem nagle Dallas i nawet Hiszpania... Wiem, napisałaś, że szybko się wirus rozchodzi i w ogóle, więc być może dlatego. Nie wiem. Ja chyba po prostu nie do końca w to wszystko wierzę. I masz rację z tym brakiem obowiązku kwarantanny i nie wstrzymaniem lotów. Może się mylę, ale przypuszczam, że cała afera przycichnie tak szybko, jak szybko wybuchła. No ale to się okaże. Zobaczymy, co będą mówić dalej.<br />Mam jeszcze małe pytanie. Czy w Polsce zalecają jakieś szczególne środki ostrożności?Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-62802944212052660132014-10-16T09:26:46.935-04:002014-10-16T09:26:46.935-04:00Roznegliżowane selfie :DDDDDDDDDDDDDD
Aga,Ty bezws...Roznegliżowane selfie :DDDDDDDDDDDDDD<br />Aga,Ty bezwstydnico! hahahahahahahAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-18531338366777658132014-10-16T06:13:36.549-04:002014-10-16T06:13:36.549-04:00Wydaje ci się, że masz prawo krytykować innych pod...Wydaje ci się, że masz prawo krytykować innych podczas, gdy sama blogujesz i rozgłaszasz o prywatnych szczegółach z nie tylko swojego życia, ale i HF i na koniec jeszcze dodajesz roznegliżowane selfie? Trochę pokory.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-68379730567679817762014-10-16T05:54:48.882-04:002014-10-16T05:54:48.882-04:00Hymm, sugerujesz, że to co jest w mediach to teatr...Hymm, sugerujesz, że to co jest w mediach to teatrzyk dla ludu? Czyli wierzysz w spiskową teorię dziejów? Ale przecież ludzie umierają naprawdę. Zastanawia co prawda to, że nie wstrzymano lotów do stref epidemii i nie ma obowiązkowej kwarantanny dla osób wracających stamtąd (a powinna być). Zupełnie tak, jakby komuś zależało, żeby wirus został zawleczony wszędzie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-80369855954990951912014-10-15T21:24:22.769-04:002014-10-15T21:24:22.769-04:00Nie zagłębianie się w powody to może i dobra opcja...Nie zagłębianie się w powody to może i dobra opcja, bo w sumie po co... Jednak no niestety, moja ciekawość zwycięża ;). Bo to ,o czym pisałaś, o obiadach czy wychodzeniu na miasto, olewam szerokim łukiem. Ale te inne, typu np. śmierć bliskiej osoby i gadanie o tym przez jakiś czas, zwyczajnie mnie ciekawią... Tzn. nie tyle sam temat, ale motywacja tych osób do dzielenia się tym z setkami innych.<br /><br />Wiem, znam! :)Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-88676917919910653972014-10-15T21:21:19.383-04:002014-10-15T21:21:19.383-04:00Przyznam, że żadnych szczegółów nie znałam, więc d...Przyznam, że żadnych szczegółów nie znałam, więc dzięki za rozjaśnienie mi sytuacji! Może niektórzy pomyśleliby, że to nieodpowiedzialne z mojej strony, ale nie mam zamiaru przesuwać mojej wycieczki. Powiem Ci szczerze, że czasami zastanawiam się, ile prawdy jest w tym, co mówią w wiadomościach, bo niestety media mają to do siebie, że sieją panikę. Tak czy siak, dzięki za info raz jeszcze!Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-1097807963161423922014-10-15T09:37:57.228-04:002014-10-15T09:37:57.228-04:00Z jednej strony masz rację, z drugiej strony kiedy...Z jednej strony masz rację, z drugiej strony kiedy się weźmie pod uwagę, że 1 osoba w fazie zakaźnej jest zdolna zarazić 70-100 osób w ciągu paru dni (bo tyle mniej więcej osób siedzi w kwarantannie i w Dallas i w Madrycie) to już tak optymistycznie nie jest. Wirus jest bardzo zakaźny i przenosi się jednak drogą kropelkową (kichanie, kaszel - bo w ślinie i wydzielinie z płuc wirus też jest) na odległość 1 do 2 metra, co spokojnie wystarczy do zarażenia współpasażera w środkach komunikacji miejskiej. W Liberii ludzie zarażają się w taksówkach, bo taksówkarze nie dezynfekują siedzeń z tyłu, a przewożą do szpitali osoby zarażone z pełnymi objawami gorączki krwotocznej. Miejmy nadzieję, że do grudnia uda się opanować epidemię.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-70679955977009050672014-10-14T12:57:51.477-04:002014-10-14T12:57:51.477-04:00Ja nie mam sobie nic do zarzucenia w kwestii mojej...Ja nie mam sobie nic do zarzucenia w kwestii mojej polszczyzny.<br />/AgaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-29921089511422574262014-10-14T12:48:58.844-04:002014-10-14T12:48:58.844-04:00Nie, to nie atak, a jedynie drobne spostrzeżenie! ...Nie, to nie atak, a jedynie drobne spostrzeżenie! I nie, nie poruszyło mnie to, ale nie lubię hipokryzji.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-53041763509122528722014-10-14T11:44:09.401-04:002014-10-14T11:44:09.401-04:00Mnie przez pewien czas też niesamowicie denerwował...Mnie przez pewien czas też niesamowicie denerwowało upublicznianie swojego życia i wylewanie żali na facebook'u , ale postanowiłam nie zagłębiać się w powody, dla których ludzie to robią, a tych, którzy dziennie piszą po 5 debilnych postów jak to jedzą obiad, oglądają film, czy jadą w miasto "wyrzuciłam" ze znajomych. Niestety, co do pisania życzeń na forum publicznym, żyjemy w czasach kiedy facebook, jak i wiele innych portali, zawładnęło codziennym życiem, dlatego myślę, że trzeba kultywować w naszej młodzieży, że życie nie kończy się na internecie i najzwyczajniej w świecie zwracać im uwagę :)<br /><br />Widzę, że byłaś w Atlancie, LittleFighter ( http://littlefighterinwonderland.blogspot.com/ ) jest Au Pair właśnie tam! :)hankowahhttps://www.blogger.com/profile/03327546361555485050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-45072669299591963502014-10-14T10:45:15.556-04:002014-10-14T10:45:15.556-04:00Zresztą, plany na Texas są dopiero na grudzień, wi...Zresztą, plany na Texas są dopiero na grudzień, więc sporo czasu przede mną jeszcze.Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-15076004154769693902014-10-14T10:44:26.682-04:002014-10-14T10:44:26.682-04:00Wow, co za atak! Widzę, że niesamowicie Cię to por...Wow, co za atak! Widzę, że niesamowicie Cię to poruszyło.Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-53554578219212488712014-10-14T10:43:55.033-04:002014-10-14T10:43:55.033-04:00Wiesz, problem w tym, że jakbym szła tym tokiem my...Wiesz, problem w tym, że jakbym szła tym tokiem myślenia, to nawet do Atlanty bym nie pojechała, bo tam też, podobno, były przypadki zachorowań. Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-61754169636544230512014-10-14T10:42:59.131-04:002014-10-14T10:42:59.131-04:00Tak! To inna sprawa, ale też to widzę nie raz.
Dzi...Tak! To inna sprawa, ale też to widzę nie raz.<br />Dzięki :)Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4633246808897392392.post-73131172468191625152014-10-14T10:42:24.799-04:002014-10-14T10:42:24.799-04:00Lampart :D no trochę tak wygląda, fakt.
Strażnik T...Lampart :D no trochę tak wygląda, fakt.<br />Strażnik Teksasu... Moje dzieciństwo!Agahttps://www.blogger.com/profile/18228429603345028145noreply@blogger.com