Wednesday, December 11, 2013

Jak wygrac walke z cera i nie zwariowac :).

Tym razem notka totalnie nie w temacie zycia w Ameryce czy bycia au pair, bo chcialam odpowiedziec na jeden komentarz. Stwierdzilam, ze napisze o tym post, bo skoro jedna osoba jest zainteresowana, to moze wsrod Was znajdzie sie jeszcze ktos, komu pomoga moje doswiadczenia.

Uwaga - bedzie dlugo, szczegolowo i nudno dla tych, 
ktorych ten temat kompletnie nie interesuje ;).

Komentarz:
"Hej Aga, czytalam gdzies na necie, ze wygralas z tradzikiem z izotekiem.
Chcialabym zapytac, co uzywalas podczas kuracji - mniej wiecej co do ust, jakie kremy do nawilzania twarzy, etc.
I jakich podkladow? I jak pielegnujesz twarz po kuracji, czym myjesz, co nakladasz..."

Odpowiadam...

Historia, lekarze...
Problemy z cera mialam odkad pamietam, a do dermatologow zaczelam chodzic w okolicy 4-5 klasy podstawowki. Wlasciwie wtedy niewiele mialam do powiedzenia i tak naprawde nie wiedzialam, czego potrzebowalam i tak dalej, a o wszystkim decydowala glownie babcia, ktora sie mna wtedy opiekowala. Takze sytuacja wygladala tak, ze caly czas dostawalam kolejne i kolejne masci i kremy, ktore nie dawaly nic, a tylko bez sensu wydawalo sie pieniadze i ja meczylam sie coraz bardziej. Najgorsze bylo to, ze problemy mialam nie tylko z twarza, ale tez z plecami, ramionami i dekoltem. Im starsza bylam i im bardziej zalezalo mi na tym, zeby jakos wygladac, tym gorzej sie czulam. Tym bardziej, ze mialam wrazenie, ze bylam jedyna osoba w moim otoczeniu z tym problemem. Skonczylo sie to tak, ze probowalam sie chowac za wszelka cene, a moja samoocena byla na poziomie zerowym.

Dopiero po rozpoczeniu technikum, a dokladnie 10 pazdziernika 2008 roku (pamietam dokladnie ten dzien!) pojechalam do warszawskiej kliniki dermatologicznej, ktora miesci sie na ulicy Koszykowej. Dowiedzialam sie o tym miejscu od mojej poprzedniej dermatolog, ktora poprosilam o cos silniejszego i ktora powiedziala, ze ona mi nic silniejszego nie da i mam jechac tam. No i ten dzien, kiedy weszlam do kliniki odmienil moje zycie!

Trafilam do doktora Marcina Ambroziaka (aktualnie go tam nie ma, bo otworzyl prywatny gabinet, poza tym ma nawet swoj program w telewizji!), ktory okazal sie najlepszym lekarzem, jakiego dane mi bylo spotkac w calym moim zyciu i goraco go polecam. Na poczatku przepisal mi jakies antybiotyki na dwa miesiace na probe, zeby zobaczyc, czy cos to da. Efektow nie bylo zadnych, a ja wrocilam do niego z placzem. Powiedzial mi wtedy o leku o nazwie izotek, ktory przepisuje sie w ostatecznosci. Generalnie lekarze nie chca go przepisywac, bo jest to bardzo silny specyfik, ktory ma mnostwo skutkow ubocznych. Te, ktore wystepuja najczesciej to nasilone bole miesni, bol i zawroty glowy, zmeczenie. Zmiany nastroju, krwotoki z nosa, zaburzenia widzenia wystepuja rzadziej, ale tez sie zdarzaja (ja tego nie mialam). Powinno sie ograniczyc spozywanie produktow z duza iloscia zawartosci witaminy A (np. pomidory). Co miesiac trzeba robic badania krwi, ktore kontroluja cholesterol, bo lek ten moze powodowac podniesienie jego poziomu. Izotek zle oddzialowuje tez na watrobe (podczas kuracji nie mozna pic alkoholu), nie mozna robic tatuazy ani kolczykow, bo wszystko goi sie o wiele wolniej, a to, co wystepuje zawsze, to suchosc skory. I nie mowie tu o lekko przesuszonej twarzy, ale o suchosci w takim stopniu, ze mozna zlapac kawalek skory na czole i pociagnac dalej bez zadnego problemu, bo wszystko zlazi. I to nie tylko na twarzy, ale na calym ciele. A najbardziej cierpia wargi! Masakra, trzeba je smarowac co minute, doslownie. Wymogi, jakie trzeba spelnic, by dostac recepte to podpis na oswiadczeniu, ze rozumie sie wszystkie za i przeciw; podpis prawnego opiekuna, jesli jest sie niepelnoletnim; przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych, poniewaz w trakcie kuracji jak i jakis czas po niej nie mozna zajsc w ciaze (ja nie bralam tabletek, bo nie moge).

Kuracja
Dawke, jaka kazdy musi przyjac, oblicza sie na podstawie wagi ciala. Nie wyjasnie tego, bo nie potrafie, ale moge powiedziec, ze ja musialam wziac 12 opakowan. Czas od rozpoczecia do zakonczenia kuracji zalezy od tego, jaka dzienna dawke dostaniemy. Ja musialam przejsc dwie kuracje (w 20% przypadkow nastepuje nawrot - ja oczywiscie bylam w tej pechowej puli).
Pierwsza znosilam kiepsko, bo te wszystkie skutki uboczne dawaly mi sie we znaki. Szczegolnie suchosc skory (plus tego byl taki, ze mylam wlosy raz na 7 dni, a wygladaly tak, jakbym myla normalnie jak zawsze, czyli co 2), bo moje wargi wygladaly tragicznie mimo tego, ze smarowalam je non stop. Te 12 opakowan zjadlam w ciagu 8 miesiecy. Jakies 2 miesiace po zakonczeniu leczenia dopiero mijaly mi objawy typu wlasnie suchosc skory, czy bole miesni. Pamietam, ze musialam wtedy ograniczyc taniec i dostalam zwolnienie z wfu w szkole, co akurat mi sie podobalo, bo nie lubilam tych lekcji ;). Nie pamietam, jaka dzienna dawke wtedy przyjmowalam, ale wydaje mi sie, ze bylo to 20mg przez kilka pierwszych miesiecy i potem zwiekszona zostala do 40, zeby juz calkiem dowalic.
Druga kuracje rozpoczelam jakies poltora roku po zakonczeniu pierwszej. Doskonale zdawalam sobie sprawe z tego, co mnie czeka, ale wiedzialam tez, ze tylko to mi pomoze. Za drugim razem na start dostalam 40mg dziennie, co jest konska dawka, ale dzieki temu skonczylam o wiele szybciej. Poza tym lekarka powiedziala, ze lepiej brac wieksza dzienna dawke i szybciej skonczyc - lepiej to dziala. I zaskoczylo mnie to, ze za drugim razem objawy nie byly az tak duze, jak za pierwszym. Nie odczuwalam bolu miesni, nie bolala mnie glowa. Mialam oczywiscie sucha skore, ale nie az tak, jak poprzednio. Tym razem moje oczy cierpialy najbardziej i byly czerwone, ale to wystarczy kupic sobie krople i po problemie.
Co wiecej, nie mozna robic przerw! Trzeba brac tabletki jednym ciagiem. Wiadomo, ze nie bedzie jakiejs tragedii, jak sie raz zapomni, ale nie bedzie to dobre, gdy zapomni sie kilka dni z rzedu.

Kosmetyki
Make-up
Dobrze jest nie malowac sie w czasie trwania kuracji i dac skorze odpoczac. Pozwolic, by wszystko wyszlo na wierzch, by sie zregenerowalo, zeby ten naskorek normalnie mogl sobie zejsc. Ja podczas tej pierwszej nie nakladalam zadnego makijazu, tzn. malowalam tylko rzesy. Moja twarz wygladala TRAGICZNIE i prawda jest, ze wstydzilam sie wychodzic tak na dwor, no ale wiedzialam, ze to jest dobre podejscie, wiec zacisnelam piesci i dalam rade.
Za drugim razem nie przestrzegalam tego juz tak, poniewaz skora nie schodzila mi tak strasznie. Malowalam sie wiec normalnie. Poza tym roznica w stanie mojej cery przed za pierwszym i drugim razem byla ogromna.

Nawilzanie
Z calego serca polecam zel do mycia twarzy i krem nawilzajacy La Roche Posay Effaclar H - KLIK. Jest to specjalna seria dla skory wysuszonej kuracja dermatologiczna. U mnie sprawdzilo sie to IDEALNIE i az nie moglam uwierzyc w to, jak dobrze te kosmetyki dzialaly na moja cere.

Wargi!
Do kazdego opakowania izoteku dostaje sie pomadke ochronna, ale, wedlug mnie, nie jest ona wystarczajaca. Ja polecam kupienie zapasu carmexu, szczegolnie tego w tubkach, bo on jest najbardziej tlusty. Zdecydowanie zalecam smarowanie doslownie co kilka minut, bo tylko wtedy mozna uniknac peknietych i spuchnietych warg, co ani nie wyglada ladnie, ani nie jest fajnym uczuciem, bo zwyczajnie boli i jesc nie mozna normalnie. Tym bardziej w taka pogode, jaka macie teraz w Polsce. Dobrze jest tez nalozyc sobie gruba warstwe miodu wieczorem i potrzymac troche, tylko tutaj maly problem moze byc z checia zlizania go, wiec trzeba cwiczyc silna wole :).

Ceny
No cala kuracja nie nalezy do najtanszych... Jedno opakowanie izoteku to koszt ok. 100zl. Nie kupujcie tego byle gdzie, tylko szukajcie takiej apteki, ktora ma podpisana umowe z wytwornia izoteku, bo ja raz zostalam przycisnieta do muru, gdyz zapomnialam kupic kolejnego opakowania, a przede mna bylo kilka dni wolnych od pracy, wiec musialam kupic i wiecie, ile zaplacilam za jedno opakowanie? 180zl!!! Cena zalezy tez od tego, jaka dawke dostajemy. Jesli chodzi o apteki w Warszawie, to moj dermatolog powiedzial, ze najtaniej jest w apcete w bloku na ul. Lasek Brzozowy 1 (stacja metra Natolin).
Cena La Roche Posay tez nie zachwyca raczej, bo pamietam, ze raz za zel zaplacilam 70zl, a za krem 50, natomiast udalo mi sie raz kupic zestaw w promocji za ok. 80zl za obie rzeczy, wiec warto czasem popytac, zanim sie kupi.
No a carmex to zalezy gdzie, ale taka jedna tubka to koszt ok. 7-10zl.

Efekty
Najpierw nastepuja skutki uboczne, czyli przede wszystkim to, o czym mowie caly czas - suchosc skory. Po jakims czasie w 90% przypadkow wystepuje pogorszenie stanu cery i w tym momencie wiele osob rezygnuje, ale ja mowie Wam - NIE PODDAWAJCIE SIE!!!! Jest ciezko, czasami bardzo, ale izotek dziala ZAWSZE, a to, czego potrzebujecie najbardziej, to cierpliwosc. Jak wytrwacie, to zobaczycie, ze bylo warto. Pierwsze widoczne efekty nastepuja dopiero po kilku miesiacach, ale wystapia na pewno i to jest fakt.
Roznica w wygladzie mojej skory na twarzy, plecach, dekolcie i ramionach jest drastyczna. Teraz mam czysciutka cere i nie nakladalabym podkladu, gdyby nie to, ze mam jasna skore, ktora na nawet najmniejsza zmiane temperatury reaguje rumiencami, ktorych nie lubie ;).
Klikajac TUTAJ przeniesiecie sie na strone z krotkim artykulem na temat izoteku, a na dole owej strony znajdziecie moje zdjecia.
Druga kuracja daje 99% pewnosci, ze nawrot nie nastapi juz nigdy.


To tyle, uff. Mysle, ze wyczerpalam temat. Gdyby mimo to pojawily sie jakies pytania czy watpliwosci, smialo piszcie komentarze. W ogole to wrocilam juz z Louisville, ale to kwestia na nastepny post. Na razie mowie do uslyszenia! Ide prostowac wlosy :).

Pozdrowienia!

_______________
* Czasami nastepuja jakies odstepstwa od wymogow, podejscia lekarza, itp. - zalezy od tego, na jakiego dermatologa trafimy. Ja przedstawilam to, jak wszystko powinno wygladac.

12 comments:

  1. O ile się nie mylę, to Ty jesteś na środkowym zdjęciu ;D
    Ale powiedz mi, obydwa zdjęcia były robione już po kuracji, tak ?
    Pytam ponieważ na obydwóch masz ładną cerę ;o

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja jestem na wszystkich zdjeciach :).
      Te fotki po lewej stronie to czas przed kuracja. Te po srodku po kuracji, a te po lewej w trakcie.

      Delete
  2. ale silne dziewczę z Ciebie ! :)

    ReplyDelete
  3. Krem z LP Effaclar H to muszę potwierdzić, że najlepszy nawilżający krem jakiego było mi dane używać i pomimo iż mi skóra nie schodziła płatami, tak jak to piszesz, a miałam po prostu suchą, łuszczącą się skórę twarzy, to moja koleżanka po paromiesięcznej kuracji antybiotykowej właśnie od trądziku miała na twarzy jedną wielką skorupę i Effaclar bardzo szybko jej pomógł :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kazdy inaczej moze reagowac, wiec jedyne, co moge powiedziec, to slowo SZCZESCIARA :P. Ja chyba nigdy nie zapomne, jak bardzo mi skora schodzila.

      Delete
  4. DZIĘKUJĘ! WIELKIE DZIĘKUJĘ ZA NOTKE! <3 dzięki Tobie teraz wiem że wytrwam. Dopiero 10 dni za mną z Izotekiem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo prosze :)). I jak leci na razie? Trzymam kciuki!

      Delete
  5. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  6. hahaha, wiesz co mnie strasznie denerwuje w Twoich postach... ?
    .... że się kończą ;(( !
    Pozdrawiam i pisz, pisz, pisz !
    Twój blog jest w mojej ścisłej czołówce ;D !

    OdpowiedzUsuń

    ReplyDelete